Witam, mam pewien problem.W sobotę zaczął mnie boleć pęcherz,...
Forum: Kobieta i zdrowie
Temat: Czy powinnam się martwić? (1)
- https://www.forumginekologiczne.pl/forum/czy-powinnam-sie-martwic/watek/1073065/1.html#p1073065https://www.forumginekologiczne.pl/forum/czy-powinnam-sie-martwic/watek/1073065/1.html Czy powinnam się martwić? GośćZalogowani użytkownicy mają możliwość budowania własnego statusu na forach grupy Medforum.
Po napisaniu odpowiedniej ilości postów przy avatarze pojawi się odpowiedni status.- Początkujący/ca - mniej niż 100 postów
- Wtajemniczony/na - pomiędzy 101 a 300 postów
- Forumowicz/ka - pomiędzy 301 a 1200 postów
- Komentator/ka - pomiędzy 1201 a 3600 postów
- Lider/ka opinii - pomiędzy 3601 a 6000 postów
- VIP - więcej niż 6001 postów
Moja historia jest dość długa i nie wiem czy wszystkie jej elementy to puzzle, które się ze sobą łączą, ale... do rzeczy.
Mam obecnie 17 lat. Miesiączkuję od 12 r.ż. Do niedawna moje miesiączki były w miarę regularne (czasami 1-4 dni wcześniej lub później, ale to ponoć normalne u nastolatek), ból występował tylko w 1 i/lub 2 dzień okresu, ale pomagał mi wtedy paracetamol, ponadto w 1-2 dzień nachodziła mnie ochota na coś słodkiego. Niby wszystko w porządku. Wszystko zmieniło się jakiś czas temu, gdy w 5 dzień okresu (który był regularny) dostałam niesamowitego bólu podbrzusza. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzało, a wtedy myślałam, że dosłownie umrę z bólu. Zaczęło mnie boleć po południu, wzięłam tabletkę, najpierw Apap (zawsze po tym przechodziło, ale nie tym razem) a później Nospę *** i nic. Bolało coraz mocniej, nie mogłam ani siedzieć, ani stać, ani nawet leżeć, co chwilę latałam do toalety, myślałam, że może zatrzymały mi się gazy, więc łyknęłam espumisan, ale nie przeszło. Nie mogłam się ruszać, bolało coraz mocniej przy próbie podnoszenia nogi (np. jak siedziałam). Męczyłam się, aż pojechałam na pogotowie. Tam dali mi jakiś zastrzyk przeciwbólowy, po którym miało mi od razu przejść, ale ból nie ustępował. To było ok. 23:00. Całą noc się męczyłam, udało mi się zasnąć nad ranem. Następnego dnia ból był niewielki, a po niedługim czasie mi przeszło. Tę całą sytuację tłumaczyłam sobie wizytą u lekarza-ortopedy, którą się wtedy troszkę stresowałam. Zignorowałam ją więc. Później taki ból pojawił się tylko raz, w połowie cyklu, bardzo silny, ale trwał ok. pół godziny. Jednak od tamtej pory mam wrażenie, że nasiliły mi się objawy PMS (o ile wcześniej w ogóle je miałam), zwłaszcza w ciągu ostatnich 2/3 miesięcy. Kilka dni przed okresem jestem mega głodna, mogłabym jeść non stop, zwłaszcza słodycze, mój nastrój zmienia się 300 razy w ciągu godziny, ostatnio nawet się popłakałam, nie mając w zasadzie żadnego powodu i później sama się zastanawiałam jak do tego mogło dojść. To coś okropnego, wcześniej nigdy tego nie przeżywałam. No ale może przesadzam, tak to sobie tłumaczyłam. Tylko, że teraz mam bardzo nieregularne cykle, a ostatnia miesiączka spóźnia mi się już 11 dni. Co więcej, najdziwniejsze jest to, że na kilka dni przed wyznaczoną datą miesiączki miałam bóle podbrzusza, spory apetyt, napady wściekłości, śmiechu i rozpaczy na raz i wszystko wskazywało na to, że okres się pojawi w wyznaczonym czasie... a tu nic. Oprócz tego, co kilka dni boli mnie brzuch. Co prawda byłam wtedy na wakacjach, więc może zmiana klimatu? Nie wiem czy powinnam się martwić, albo łączyć te objawy, ale trochę mnie to martwi. Pytanie tylko, czy słusznie? Miała któraś podobne objawy? Czy powinnam udać się do ginekologa? - Gość
- Pomoc
- Potrzebuję pomocy
Wzięłam *** kazano wziąść 12 tabletek po 4 sztuki co 3 h po pierwszej...
- Pomylkowo wzielam orgametril
W wyniku pomylki wzielam w czasie miesiaczki, trzeciego dnia orgametril po jednej tabletce rano...
- Powiększony sutek
Dobry wieczór od paru dni zauważyłam ze mój jeden sutek jest...
- Tematy:
- zdrowie
- lifestyle
- kobieta
- zdrowe odżywianie