Forum: Wstydliwe dolegliwości

Dzień dobry, mam pewien problem… już nie wiem co mam robić długo chodziłam do jednej pani ginekolog, zrobiła mi cytologię wyszła grupa 2 to był gdzieś sierpień 2021 (wskazanie do przeleczenia)dodam ze nie miałam żadnych objawów infekcji, Pani doktor to olała, powiedziała ze wszystko jest ok. wiec nawet nie zwróciłam uwagi na to ze na dole cytologii jest ta uwaga ze trzeba to przeleczyc. zmieniłam ginekologa, pod koniec czerwca tego roku pani doktor zrobiła mi cytologię, wyszła grupa 3 - nieprawidłowe komórki ASC-US. Poszłam na wizytę dwa dni po wyniku, dostałam masę leków: Macmirror 600 12 tabletek (6 tabletek na jeden miesiąc), Flukonazol (5 tabletek na miesiąc) i tak na przemian przez 4 miesiące. Po zakończonym leczeniu miałam się zgłosić na cytologię i hpv. Od polowy sierpnia zaczęło się dziać coś dziwnego, ciagle uczucie infekcji, swędzenie, pieczenie, ciagle zapalenie pęcherza (robiłam posiew moczu- wszystko ok), ból łechtaczki. Smarowałam maścią Pimafucort- jak ręka odjął. Dodam jeszcze raz: przed leczeniem nigdy nie miałam żadnych problemów, żadnych infekcji nic…. we wrześniu pojawił się problem z odbyciem stosunku, prawdopodobnie było hmmm „za sucho”, tak pomyślałam ze od tych wszystkich leków się wyjałowiłam. poszlam do ginekologa na umowiona cytologię + hpv, powiedziałam pani doktor o wszystkich dolegliwościach, nie zrobiła cytologi tylko przepisała jeszcze Arilin rapid 1000 mg . Na temat bolesnego stosunku powiedziała ze u wejścia do pochwy jest ranka… zaleciła abstynencje. tak tez zrobiłam. dodatkowo zażywałam globulki dopochwowe z kwasem mlekowym. tydzień temu byłam u pani ginekolog, w końcu pobrała cytologię i hpv, powiedziała że ranka jest zagojona… i tu mój problem, wcale się nie zagoila. podczas stosunku jeden dzień po wyzucie u pani ginekolog, znowu był problem… przy wejściu do pochwy już czułam ze boli, po jakimś czasie udało się odbyć stosunek oczywiście z bólem, dopiero na końcu było ok… ale zakończyło się to krwawieniem… nie wiem jak wyleczyć ta rankę wyniki badań mam mieć 23-30.11 wtedy tez idę na wizytę, ale uważam ze moja pani ginekolog olewajaco podchodzi do tego problemu, a ja już nie wiem co robić. Dodam ze tego samego partnera mam od 1,5 roku. Wcześniej takich problemów nie było, dopiero teraz. Proszę o jakieś porady.

bardzo proszę o jakaś odpowiedz, porady