Witam. Czy miał ktoś taki problem, że na łechtaczce robi się biała...
Forum: Kobieta i zdrowie
Temat: zapalenie przydatków pomocy (1)
- https://www.forumginekologiczne.pl/forum/zapalenie-przydatkow-pomocy/watek/930673/1.html#p930673https://www.forumginekologiczne.pl/forum/zapalenie-przydatkow-pomocy/watek/930673/1.html zapalenie przydatków pomocy Gość
Witam,
Moje problemy zaczęły się w pierwszej połowie września tego roku. Poszłam do mojej doktorki (ginekolog) z jakimś zapaleniem pochwy czy warg sromowych. Nie wiem dokładnie, bo nie udzieliła mi konkretnej informacji. Przepisała tylko maść Pimafucin i globulki Gynalgin. Po kilku dniach zaczęło mnie boleć w prawym boku. Po kilku wizytach u lekarza rodzinnego, badaniach ogólnych krwi i moczu (parametry zapalne lekko podwyższone m.in. ob, białko crp, leukocyty, próbach wątrobowych (w normie), usg brzucha (w normie) zostałam skierowana na konsultację ginekologiczną. Mojej lekarki wtedy nie było, bo była na urlopie, więc poszłam do innego lekarza. Ten stwierdził zapalenie przydatków, które ja wcześniej wykluczyłam m.in. dlatego, że nie współżyłam jeszcze. Nie miałam żadnych innych objawów poza tym bólem czasami dość silnym i upławami. Badanie uciskowe - bolało w jednym punkcie po prawej stronie, badanie ginekologiczne – sama nie wiem, czy bardziej bolało to, że lekarz był kompletnie niedelikatny czy ucisk świadczący o zapaleniu. Mogłoby mnie w takiej sytuacji nie boleć gdybym nie była dziewicą. Lekarz jednak stwierdził, że to zapalenie i dostałam Biofuroksym 1.5 dwa razy dziennie zastrzyk przez 7 dni, Cataflam na ból i zapalenie, gynalgin i pimafucin globulki. Myślałam, że po tym mi już przejdzie. Niestety tak się nie stało, może to też wina tego, że w trakcie leczenia zastrzykami dostałam miesiączkę i na 4 dni musiałam odłożyć globulki. Po tygodniu od zakończenia zastrzyków udałam się z kolejnymi badaniami krwi (znowu parametry zapalne podwyższone lekko) do mojej p. ginekolog. Podczas badania ginekologicznego stwierdziła, że nic nie czuje i przepisała tylko diclofenac w czopkach na 10 dni. Czopki też nie pomogły. Cały czas aż do dzisiaj odczuwam lekki ból z prawej strony czasami znikający a czasami nasilający się dość znacznie. Jakiś czas po czopkach znowu zrobiłam badanie krwi i moczu. Calutki czas parametry podwyższone, od czasu do czasu nasilenie też zapalenia pęcherza. Przy każdym badaniu bakterie w moczu (śladowe, ale ostatnio bardzo nasilone). Z biegiem czasu zaczynam odczuwać również ból z lewej strony, tak jakby zapalenie się rozprzestrzeniło. Teraz właśnie jestem po USG dopochwowym, na które czekałam ponad 3 tygodnie w czasie których nie stosowałam żadnych leków, prócz wspomagająco czasem nurofenu ***. Na skierowaniu moja p. ginekolog nie napisała, że podejrzenie zapalenia przydatków tylko zaburzenia miesiączkowania. Nie rozumiem dlaczego. Mam od kilku lat wykryte PCOS, miałam już robione kilkukrotnie to badanie i na każdym było widać pęcherzyki świadczące o PCO. Tutaj lekarz powiedział cytuję: ma pani idealnie czyste jajniki, ani zapalenia a tym bardziej ani słowa o PCO, co jest dziwne, gdyż nie wspominałam lekarzowi o tym, ale skoro miał skierowanie z dopiskom zaburzenie miesiączkowania to powinien patrzeć pod tym kątem. Jak mam to rozumieć? Czy pęcherzyki, które były wcześniej mogły zaniknąć (stosuję od kilku lat Jasmin, przez rok stosowałam Atywie, jednak wróciłam do Jasminu), dla mnie niemożliwe, ale może się mylę? Właśnie dlatego, że lekarz wykonujący USG teraz tak powiedział ja mam wątpliwości co do jego wiarygodności. Czy na badaniu jednak nie było śladów świadczących o tym zapaleniu? Ogólnie szukam innego lekarza, bo czuję, że ta ginekolog do której chodziłam do tej pory nie pomoże mi. Szukam takiego, który przyjmuje na nfz gdyż nie stać mnie na wizytę prywatną. Ciężko jednak teraz znaleźć takiego o tej porze roku. Dzwoniłam do jednego i to co się dowiedziałam trochę mnie zdziwiło. Dostałam informację, że NIE MOGĘ na to chorować od września, bo zapalenie przydatków jest tylko w formie ostrej i już dawno byłabym hospitalizowana. Zdziwiła mnie ta informacja, bo czytałam w wielu miejscach w Internecie i materiałach medycznych z ginekologii, że może być łagodniejsza forma, przewlekła. Już straciłam nadzieję na znalezienie sensownego lekarza, który mi pomoże. Nie chodzi o ból, bo ból nie jest tak nasilony zazwyczaj, ale o powikłania, które mogą nastąpić po niewyleczeniu tego zapalenia. Brakuje tylko, żeby do PCOS dołączyło się niewyleczone przez niekompetencję lekarza zapalenie i zrosty. Dlatego szukam w Internecie różnych informacji żeby wprost mówić co robić, a nie zaufać tylko słowom lekarza, zwłaszczajeśli nie będzie miał mi jak pomóc jak tylko skierowaniem do szpitala, którego chcę za wszelką cenę uniknąć.
Stąd kilka moich pytań:
Wcześniejsze pytanie: Czy pęcherzyki, które były wcześniej mogły zaniknąć (stosuję od kilku lat Jasmin, przez rok stosowałam Atywie, jednak wróciłam do Jasminu), dla mnie niemożliwe, ale może się mylę?
Jakie jeszcze mogę wykonać badania by wykluczyć lub potwierdzić zapalenie?
Lekarz wykonujący badanie USG stwierdził, że jakbym miała zapalenie przydatków to nie byłby w stanie wykonać badania. Czy istnieje taka możliwość, że mając zapalenie przydatków (przewlekłe)można nie odczuwać bólu podczas badania USG dopochwowego jak i badania zwykłego ginekologicznego?
Czytałam o antybiogramie. Z czego to jest pobierane? Tak jak cytologia? Z szyjki macicy? Z Pochwy?
Na jakie leczenie nalegać? Zastrzyki? Tabletki? Coś wspomagającego florę bakteryjną miejsc intymnych? Jakieś przeciwzapalne leki? Coś osłonowego? Jakieś globulki?
Czytałam również o stosowaniu kąpieli z dodatkiem soli jodowo-bromowej. Czy jest ona skuteczna?
Czekam w tej chwili na wynik posiewu moczu, czy bakterie jakie będą w antybiogramie mogą być zarówno przyczyną zapalenia układu moczowego jak i płciowego? W badaniach moczu ciągle pokazują się jakieś śladowe ilości, a w ostatnim wyszło, że są bardzo liczne.
Jutro jak tylko odbiorę wynik wybieram się do lekarza rodzinnego i mam nadzieję, że dostanę się do ginekologa. Mam nadzieję, że ktoś będzie mi w stanie pomóc i odpowiedzieć w miarę swoich możliwości na te pytania.
Mam jeszcze również pytanie, które nie jest bezpośrednio związane z zapaleniem. Mianowicie miałam wykonywane USG dopochwowe 4 razy. Dwa razy mam wpisane tyłozgięcie macicy, a dwa razy przodozgięcie. Czy to jest możliwe?
M. - Gość
- Biała błonka na łechtaczce
- Prawidłowa wydzielina?
Jestem po okresie, który pojawił się 18 stycznia i trwał 8 może 9dni....
- Badanie beta hcg
Witam, czy może mi ktoś pomóc odczytać badania ?
- Pomocy krwawienie
Hej mam pewien problem, biorę tabletki antykoncepcyjne atywia daily od ponad pol roku, w...
Forum: Antykoncepcja
- Tematy:
- zdrowie
- lifestyle
- kobieta
- zdrowe odżywianie