Reklama:
Reklama:

NAJNOWSZE WPISY NA FORUM

Kochane, badanie histopatologiczne wycinka sromu wykazało (pierwotne podejrzenie leukoplakii) że wykryto liszaj twardzinowy i zanikowy (lichen sklerosus). Czy ktoś miał z tym do czynienia? Jak to leczyć, czy można nieinwazyjnie ? proszę o pomoc i wszelkie informacje w tym czy znacie dobrego lekarza od tego w warszawie? bardzo bardzo dziękuję z góry! R.
5028 komentarz
ostatni 17 minut temu  
/ gość
Mam 25 lat i mimo iż od 2 lat jestem mężatką na dzień dzisiejszy jestem pewna że nie chcę w przyszłości NIGDY mieć dzieci. Od około 3 lat stosuje pigułki antykoncepcyjne. Najpierw był Logest -miałam wilczy apetyt i w ciągu 2 miesięcy przybrałam na wadze ponad 5 kg. Lekarka zmieniła mi pigułkę na Jeaninne. Po niej libido spadło mi prawie do 0, bolały mnie ręce i nogi, nastąpiły potworne migreny - to było już zupełnie nie do zniesienia. Po za tym mam niedomykalność zastawki mitralnej i choroby żył w wywiadzie rodzinnym – podobno to są bezpośrednie przeciwwskazania do stosowania pigułek, choć zaden lekarz o choroby serca i żył w rodzinie nigdy mnie nie zapytał! Teraz stosuję plastry EVRA, ale po nich też czuję się kiepsko - biegunki, krwawienia, mdłości, bóle głowy - trochę mniejsze , ale wciąż bardzo silne. Myślałam o założeniu spirali, ale całe życie miałam anemię no i w dodatku okres gdy nie brałam pigułek trwał około 9 dni. Mirena chyba odpada, bo jak uczy doświadczenie kiepsko reaguje na hormony. Kalendarzyki, prezerwatywy i inne tego typu metody nie wchodzą w grę gdyż nie są one metodami pewnymi , przynajmniej dla mnie - jak pisałam nie chcę mieć dzieci. A aborcję uważam za zło konieczne, tak czy siak nie chcę nigdy musieć się jej poddać. Mam dość bólu i cierpienia spowodowanego skutkami ubocznymi stosowania antykoncepcji. Zyje w strachu przed zakrzepicą. Poważnie myślę o chirurgicznym "pozbawieniu się płodności". Cóż, to smutna ostateczność. Mam wrażenie że żaden z lekarzy nich nie chce ze mną rozmawiać. Czuje się "spławiana". Uważam iż decydowanie o własnej płodności jest jednym z podstawowych praw człowieka. Jak mówiłam, podwiązanie jajowodów to ostateczność, bo definitywnie i na zawsze przekreśla możliwość posiadania dzieci. Ale sądzę że nie mam już wyboru. Nie chcę poddać się zabiegowi w jakimś pokątnym gabinecie gdzie nie miałabym żadnej gwarancji co do jakości i skuteczności przeprowadzonego zabiegu. Po prostu mam dość rozsądku by obawiać się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Czy ktoś wie gdzie, jak i za ile można poddać się legalnemu zabiegowi? Czytałam że w Austrii jest to możliwe, tylko jakie dokumenty są potrzebne i gdzie się zgłosić? Przyznam się że cena zabiegu też nie jest mało ważna... No a jeśli ktoś ma pomysł na inne rozwiązanie antykoncepcyjne dla mnie to chętnie poczytam.
7 komentarz
ostatni 17 minut temu  
/ gość
Witam serdecznie . Bardzo proszę o pomoc w udzieleniu mi odp. czy jeśli 5 lat temu miałam podwiązane jajowody (3 cesarki ) czy mogę starać się o zajście w ciążę przez zapłodnienie in vitro ? Zrobiłam straszny błąd bo podwiązanie było z mojego wyboru , wyszłam ponownie za mąż , jesteśmy bardzo szczęśliwi ale wiem , że mąż chciałby mieć dziecko . Jak wygląda dokładnie taki zabieg i czy jest szansa na urodzenie dziecka w tym wypadku ? Bardzo proszę o pomoc .
6 komentarz
ostatni 27 minut temu  
/ gość
Reklama: