Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

Witam serdecznie.Moja dolegliwość to przerost endometrium do 21,5mm i dwutygodniowe krwawienie po którym skierowana zostałam na łyżeczkowanie macicy26 września miałam zabieg po którym przez 10 dni nie przestałam krwawić i wróciłam do szpitala.Wynik badania Endocervicitis chronica.

oraz Endometrium hyperplasticum cum endometritis purulenta Badanie usg wykazało grubość endometrium 21,5mm jak przed zabiegiem.Zostałam poddana leczeniu niestety nie wiem jakim lekiem ponieważ szpital nie wpisał tego w karcie informacyjnej.Dostałam też zastrzyk depoprovera działający przez 3 miesiące.Hormony doprowadziły do silnych stanów depresyjnych,lecz już znacznie zmniejszyło się ich działanie i teraz jest ok.Nie przestałam jednak krwawić po drodze trafiałam do różnych lekarzy,którzy przepisywali kolejne hormony i tabletki na powstrzymanie krwawienia.11listopada dostałam strasznie silnych skurczów(porównywalne do ostatnich przed porodem) skrzepy krwi były bardzo dziwne miały kolor biało brązowo czerwony i były nawet dłoni.Trafiłam ponownie do szpitala,lecz już w innym mieście.Po zbadaniu lekarz stwierdził 9cio tyg obumarłą ciążę Kolejne usg grubość endometrium 27,5mm.Doszło do kolejnego łyżeczkowania oto wynik Deciduitis acuta diffusa in stau necrobiosis et imbibitionis haemorrhagicae. Wyeliminowano stawianą wcześniej diagnozę ciąży.Przetłumaczyłam wyniki na stronie w internecie i jestem trochę przerażona.W tej chwili biorę zastrzyki gentamycin,Metronidazol,Cilest.Dodam że depoprovera działa jeszcze przez miesiąc.Czuję się fatalnie.Boli mnie brzuch skutkami ubocznymi są cz ęste wymioty i ciągłe nudności.Nie mam pojęcia co mam dalej robić czy leczenie teraz jest prawidłowe?Istotna spraa na co jestem chora? bo lekarze niechętnie udzielają informacji,może sami nie wiedzą?Proszę o pomoc Pozdrawiam Ewa