Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

kiedys się jej niestety nie doczekałam;/ byłam dzisiaj u ginekologia z tego względu że:

1)miesiąc temu okres s poznil mi sie 2 tygodnie robiłam 2 testy wyszły negatywne

2) w tym miesiacu zaczelam krwawic w polowie cyklu trwalo to z 5 dni;/

poszlam dzisija do pani ginekolog ktorej zostawilam 55 zl i ktora wlasciwie nie powiedziala mi nic;/ tyle ze jest ok ze to raczej nie ciaza zeeee mam zrobic takie badania jak FSH LH i PRL. czy to sa badania na obecnosc ciazy? no i jeszcze cytologia ale oina akurat wiem po co sluzy. pomozcie bo ja w koncu zeswiruje;/a jak sie dowiedzialam ze kosztuja one w sumie okolo 100zl to naprawde prawie sie poplakalam z bezsilnosci bo na budzet studenta to naprawde duzo a rodzicom nie chce nic mowic (z wielu powodow) ;( nie mam za to wiekszych powodow by byc w ciazy a caly czas o tym mysle a jak pani dr powiedziala mi RACZEJ nie jest pani w ciazy (w70%) to ja juz naoprawde nie wiem co mam zrobic zeby w koncu dowiedziec sie co mi jest;/prosze o pomoc

fsh, lh, i prolaktyna to hormony - mają określić przyczynę Twoich wariacji z okresem, prolaktynę obojętnie kiedy zrobisz, FSH i LH najlepiej 2/3dzień cyklu,

każdy hormon kosztuje jakieś 25-30zł, możesz się w laboratorium spytać i poszukać najtańszego,

możesz też się umówić do gina panstwowo albo od razu do endokrynologa (da ci skierowanie na hormony bezpłatnie), idzie nowy rok a wiec i nowe "punkty" także na pewno nie będziesz czekała wieczność,

myśle że AŻ takiego pośpiechu nie masz tylko cię to martwi no i nie daje spokoju czy to nie ciaża... także możesz iść po nowym roku na nfz spokojnie,

i co do tego czy ktos odpowiada... najlepiej dac konkretny temat np. "badanie LH, FSH, prl a plamienia" bo takich "prosze o pomoc" jest mnóstwo, a im bardziej ktoś napisze "pilne" i da wiecej wykrzykników tym gorzej...

hmmmm tylko ze ja juz nie wiem kiedy mogę zrobic to badanie z tego wzgledu ze tak jak mowilam teraz krwawilam przez te pare dni i nie wiem czy to byl okres czy nie;/ bo sie w koncu dzisiaj niczego konketnego nie dowiedzialam...moze byc tak iz zrobie narazie tylko lh i fsh? czy powinnam? czy powinnam czekac na kolejny okres?i wtedy w tym 2,3 dniu cyklu (czyli w 3 dniu okresu o ile sie nie myle) zrobic te badania?tylko sie boje ze sie mi znowu spozni ten okres bo jezeli teraz to krwawienie bylo miesiaczka to tak moze byc.. kurcze jakie to pokręcone wszystko;/ moze zrobię tak, że zapisze się np do ginekologa albo endokrynologa z kasy chorych 9czyli pewnie z ponad mieśiąc) i poprosze o skierowanie,a poprostu za jakiś czas dla swietego spokoju zrobic test ciazowy np rano. nie bede juz wspolzyc (nie wspolzylam juz z dobre 3 tygodnie0zeby było juz wszystko jasne i za jakis tydzien zrobie test, czy powinien byc on wiarygodny? a jeżeli będzie on negatywny to badania zrobię po nastepnym okresie? jak ma Pani radzi bo sama nie mam pojęcia co mam robić.. dziękuję za porady, to dla mnie naprawdę ważne...

Skoro jesteś studentka, wiec do ginekologa masz prawo pójść gdziekolwiek państwowo. Nie musisz płacic za opiekę medyczną, wystarczy że masz ważną legitymacje studencką.

test ciążowy jest wiarygodny w dniu spodziewanej miesiączki a ta naspętpuje (w prawidłowym cyklu) na około 2tyg po owulacji, czyli jak nie współżyłaś przez trzy tygodnie to już na pewno będzie pewny...

jeżeli chodzi o LH i FSH to chodzi o to, że przed owulacją nastepue znaczny wzrost poziomu tych hormonów, dlatego należy je oznaczyć na początku cyklu (tak chodzi o dzień krwawienia) aby ewentualna wczesna owulacja nie zaburzyła obrazu... ważny jest zarówno poziom LH i FSH jak i ich wzajemny stosunek względem siebie (najlepiej ok.1;1)

prolaktyna się waha dobowo i jest niezależna od dnia cyklu, może być przyczyną zaburzeń owulacji (jeżeli jest za wysoka), podobie złe wyniki LF i/lub FSH, zaburzona/brak owulacji oznacza rozciaganie sie cyklu, jakieś plamienia itp...

wydaje mi się ze jeżeli nie masz pewności do do obecnego dnia cyklu to lepiej poczekać do następnego krwawienia...

nie dostałaś nic na te plamienia? czy byłaś na wizycie jak jeszcze trwały czy już nie?

budźet studenta jaki jest każdy wie, jeżeli faktycznie ciążę wykluczasz i nie masz poważniejszych powodów do obaw (np narastajacy ból, coraz silniejsze plamienia/krwawienia ze skrzepami) to ja bym się wstrzymała...

chociaż bardzo możliwe że lekarz będzie chciał ci przepisać tabletki antykoncepcyjne bo to najprostsza metoda bez żadnej zabawy w diagnostykę i w większości przypadków rozwiązuje problem plamień i nieregularności (o ile się nie kobieta nie stara o dziecko), jeżeli nie chcesz takiego rozwiazania to od razu bądź przygotowana na odmówienie lekarzowi, czasem trzeba im pokazać że nie dasz sie zbyt łatwo spławić

ból mam często to jest najgorsze, jednak plamienia sa juz mniejsze, skrzepów wydaje mi sie nie było żadnych. najgorzej bolalo mnie chyba w piatek po południu o masakra;/ ale wziełam ibuprom i o dziwo przeszło.no własnie ja czekałam i czekałm az Pani dr mi coś przepisze a tu nic. powiedział ze u mnie jest wszystki idealanie- jak moze byc idealnie jak krwawie 18 dni po okresie.....chyba że miała co innego na mysli poprostu dostałam na karteczce nazwy tych badań i kiedy mam zrobić cytologię (czyli między 10 a 20 dniem cyklu).dzwoniłam do przychodni studenckiej aby zapisac sie panstwowo i żadną nowościa nie jest to iż usłyszałam że na styczen nie ma miejsc a na luty nie ma grafiku;/sodoma i gomora w tym krakowie;| ehh zrobię test jakoś w przyszłym tygodniu najlepijej rano żeby był wiarygodny a potem pójde zrobić te badania może jakoś uda mi sie uzbierac całą sume w każdym razie za wszelkie rady dziękuje i pozdrawiam (od razu zrobiłam się spokojniejsza )

cześć jeżeli nie jesteś pewna co to jest ciąża czy miesiączka najlepiej zrób badanie beta-HCG i wtedy bedziesz miała pewność czy to ciąża wykres badań znajdziesz w internecie badanie kosztuje ok 40 zł bynajmniej w moim mieście ale bedziesz wtedy wiedziała co jest przyczyną a może to krwawienie to wynik jakiegoś stresu może bierzesz jakies tabletki antykoncepcyjne ?

nie biorę żadnych tabletek. stresuję się to chyba skoro od tygodnia boli mnie brzuch i krwawie w środku cyklu przez prawie tydzień, to chyba normalne że sie denerwuję... dzisiaj nadal krwawie;/ ja już nie wiem czy to jest okres czy coś... nawet jeżeli to nigdy nie mam go przez 6 dni i nie w tak małych ilościach a pod koniec też już nie boli mnie brzuch... pani dr mówiła coś o jakimś stanie zapalnym, czy też przedwczesnym złuszczaniu się czegoś tam sama już nie pamiętam, ale nic na to nie dostałam to jest najgorsze...