Forum: Ginekologia - forum dla rodziny i pacjentki

zaszlam w ciaze po raz drugi...po trzech miesiacach z mezczyzna z ktorym nie widze perspektyw do zycia...nie wiem co mam robic,pierwsza ciaze praktycznie przerwalam bo nie wyobrazalam sobie zycia z nim,a bardzo chcialam tego dziecka chociaz to spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba....nie moglam sobie z tym faktem poradzic,odwrocilam sie od przyjaciol,zaczelam codziennie pic,jeszcze w zyciu nie czulam sie tak okropnie...

pomyslalam ze jesli bede mogla odkupic swoje winy i poprosic Boga o nastepne dziecko to mi wybaczy i znajde ukojenie...

w momencie kiedy juz zaczelam dochodzic do siebie i normalnie funkconowac....dowiedzialam sie ze znowu jestem w ciazy..teraz w 6 tyg....

i co dalej? urodzic i miec go gdzies,byc sama(jeszcze mu nie powiedzialam)?

czy znowu usunac i czuc ten sam bol?

Pomozcie!!!!!!!!

ten facet nie jest Ci do niczego potrzebny, bo doskonale poradzisz sobie sama z dzieciątkiem! Daj dziecku szansę, ono wniesie do Twojego życia mnóstwo szczęścia i radości. Daj sobie szansę bycia matką. Nie usuwaj ciąży, druga taka sytuacja zabije Twoją psychikę. JEsteś kobietą, a przeznaczeniem kobiety jest mieć dzieci. Po dwóch aborcjach psychicznie nie wytrzymasz. Ale najważniejsze jest tutaj dziecko. Ono na świat się nie prosiło, i skoro jest, trzeba dać mu szansę. Taką, jaką Tobie dali kiedyś Twoi rodzice. Trzymaj się, ja wierzę że sobie poradzisz. Masz 9 miesiecy na przygotowanie się do bycia cudowną mamusią. A zawsze znajdziesz w kimś oparcie. I najważniejsze: urodzisz Kogoś, kto świata poza Tobą widzieć nie będzie, kto będzie Cię bezgranicznie i bezinteresownie kochał, dla kogo będziesz pierwsza i najważniejsza na świecie!))

Stosowałaś antykoncepcję, gdy doszło do poczęcia obu dzieci?

jejku...az sie poplakalam,pieknie to napisalas....

wierze ze masz racje,nie pozwole drugi raz sobie przez to przechodzic,za duzo cierpienia mnie to kosztowalo...

ale tak sie strasznie boje....

mieszkam w anglii i tutaj aborcje sa na porzadku dziennym,w klinice tam gdzie do tego doszlo wygladalo to jak tasmowka w fabryce,dziewczyny budzily sie po i strasznie plakaly a ja na czele,czulam sie wtedy taka ...

nie wiem w dalszym ciagu czy mam powiedziec temu idiocie,czy poprostu sie nie denerwowac i oddac sie w rece przeznaczeniu...

czesc z tego co czytam to zastanawiam sie po co jestes w dalszym ciagu z tym 'idiota'?? czy bylas z nim dla sexu??? w kazdym razie jestes w ciazy i bedziesz miec dziecko!!! jesli ten facet jest ci nie potrezbny i dasz rade sama sie utrzymac i sobie poradzic to olej go.... wychowasz dziecko ktore napewno odmieni twoje zycie!!! uwierz mi dziecko to najwieksze szczescie jakiego mozna w zyciu doznac!!!! nie popelniaj drugi raz tego strasznego bledu!!!!!!!!!!!!!

Kopnij kolesia w tyłek i już. Jeśli chodzi o maleństwo koniecznie musisz je urodzić. Jeżeli po tamtym tak cierpiałaś oznacza to, że jesteś gotowa do roli mamusi i jestem pewna, że doskonale dasz sobie radę. Zobaczysz jak bardzo będziesz szczęśliwa gdy je urodzisz i przytulisz do siebie. Wystarczy jedno jego spojrzenie i będziesz pewna, że podjęłaś dobrą decyzję. Ja teraz też jestem w ciąży (po raz pierwszy) i nie mogę się doczekać Maleństwa. Wiesz jak to cudownie, gdy zaczynasz czuć ruchy dziecka jak się wierci w brzuszku i kopie - coś wspaniałego, jak reaguje, gdy dotykasz brzucha i mówisz do niego. Nie możesz odebrać sobie tego szczęścia i przyjemności. Koniecznie musisz to przeżyć właśnie teraz! Dostałaś drugą szansę i musisz ją wykorzystać. Wiedz, że dla Maleństwa już teraz jesteś całym światem. Nie możesz odrzucić szansy zobaczenia jego pierwszego uśmiechu. Powodzenia i udanej ciąży Ci życzę z całego serca, bo wiem, ze tym razem podejmiesz dobrą decyzję i zamiast opłakiwać zabite dziecko będziesz się cieszyć patrząc jak rośnie i je przytulać zawsze, gdy tego zapragniesz. i żaden facet nie jest wart tego by rezygnować z macierzyństwa

a czy ktoras z Was jest samotna matka?

mysla o mojej sytuacji dzien i noc i nie moge spac,poprostu probuje sobie wyobrazic czy dalabym sobie sama rade,a co jesli zachoruje i nie bede miala sily zajac sie malenstwem,strasznie jestem przeziebiona teraz i moze dlatego dopadly mnie takie mysli

czy bede mogla byc matka i ojcem w jednym,jak to wplynie na rozwoj dziecka wychowanego bez ojca?

rozmawialam wczoraj z nim...powiedzialam mu wszystko,a ten do mnie zadzwonil i kazal mi kategorycznie usunac dziecko bo inaczej ucieka z kraju i wraca do Polski,ze wiecej nic mi nie moze zaproponowac ze swojej strony

on mnie masakruje psychicznie!!!!!

boje sie ze spowoduje ze zmienie zdanie i usune to malenstwo

(((((((((((

Musisz się z nim rozstać, bo jeśli tak ci powiedział to znaczy, że cię nie kocha, będzie ci robił następne dzieci a ty będziesz się skrobać i skrobać.



Dziwne naprawde męczy cię psychicznie a ty z nim jesteś, każe ci wybierać między nim a dzieckiem, a raczej zabijać twoje dziecko, z piekła za te morderstwa nie wyjdziesz.

zostaw to malenstwo,wiem ze latwo sie mowi,ale poradzisz sobie,ja jestem osoba po wielu przejsciach po rozwodzie bardzo ciezkim zostalam z dwojka wspanialych dzieci i one daja mi sile, dla nich sie staram,mialam miec tez te trzecie malenstwo i stchorzylam,ale gdyby mi ktos pozwolil czas cofnac to bym tego nie zrobila