Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

Potrzebuje pomocy poniewaz nie wiem czy to tylko moj brak doswiadczenia czy brak specjalistycznej opieki lekarza ginekologa . Jakis czas temu spuzniala mi sie miesiaczka i postanowilam zrobic test ciazowy - wyszedl pozytywnie . Za namowa kolezanki zrobilam drugi by sie upewnic ze wynik bedzie ten sam i tak tez sie stalo . Postanowilam sie zarejestrowac do ginekologa na konkretne badania . Niestety wolny termin byl dopiero 3 tygodnie puzniej . W tym okresie zachorowalam na rozyczke . Po dwuch tygoniach wieczorna pora bardzo zle sie poczulam, bylam bardzo oslabiona i zemdlalam w lazience . Rodzice nie wiedzac jeszcze o moim podejrzeniu ciazy zawiezli mnie do szpitala . Tam powiedzialam lekarzowi ze prawdopodobnie jestem w ciazy . To byl puzny niedzielny wieczor i w szpitalu podobno nie bylo ginekologa . Nastepnego dnia przy badaniach ktore przeprowadzil mi ginekolog okazalo sie ze poronilam w ok 5 lub 6 tygodniu ciazy . Lekarz powiedzial mi ze w 70% przypadkach sie to zdarza i kobieta nawet nie wie ze byla w ciazy ora ze nie ma juz zarodka w mojej macicy . . Czy to prawda? Po drugie slyszalam ze gdy kobieta poroni jest przeprowadzane twz. plukanie mi jednak tego lekarz nie zastosowal .Kolejna sprawa jest to ze ja nie krwawilam ani nie bolal mnie brzuch . Lekarz wypuscil mnie do domu i kazal przyjechac na kolejna wizyte zaraz po kolejnej miesiaczce . Czy ja rezcywiscie bylam w ciazy, czy to mozliwe ze poronilam nie krwawiac i co z dzieckiem ktore mialam w sobie?

Prosze o odpowiedz jesli ktos zna sie bardziej niz ja na tych sprawach . Za co bardzo Dziekuje

Dziwna sytuacja!A robiłaś ponownie test?

Nie słyszałam jeszcze takiej sytuacji jak twoja,chodzi o to że nie było ani krwawienia ani plamienia?!Jak dla mnie dziwne!?[addsig]

Nie nie robilam ponownie testu . Nie jestem w tych sprawach za bardzo doswiadczona, poddalam sie oku lekarza .

Pani Olgo, nie wiem w jakim jest Pani wieku, lecz jesli jest Pani jeszcze mloda osoba i nigdy wczesniej nie byla Pani w ciazy taki przypadek moze miec miejsce . Moglo sie zdarzyc ze podczas wydalania moczu lub kalu obumarly zarodek wyplyna z pani macicy a Pani poprostu tego nie zauwazyla . Martwi Pania brak krwawienia i bulow brzucha - niepotrzebnie . Lekarz u ktorego Pani byla mial w tym przypadku racje wiele kobiet szcegolnie w mlodym wieku traci ciaze nie wiedzac nawet ze w niej jest . W tym przypadku byla tez choroba wirusowa lecz moim zdaniem nie koniecznie miala ona polaczenia z utrata ciazy . Lecz jesli ma Pani jakies pytania lub zastrzezenia do lekarza prosze nie zwlekac tylko umowic sie na kolejna wizyte i dowiedziec sie dokladnie dlaczego tak sie stalo.

Pozdrawiam

Olgo, nie martw się,naprawde. Jak widzisz, p. Ginekolog Ci wyjaśniła co i jak..a co ja moge powiedzieć od siebie.. chodz, szukaj, odwiedz choćby 20 ginekologów i znajdz człowieka, ktory od razu wzbudzi zaufanie, którego ton głosu bedzie Cię uspokajał, przed ktorym bez wiekszego strachu rozłozysz nogi..ja wiem,ze to głupio brzmi,ale dla mnie TE sprawy poprostu są mega krepujace i wazne.. i wierz mi,jak znajdziesz odpowiedniego ginekologa uchronisz sie przed dziwnymi akcjami,bo wizyta lekarska nie będzie sie kojarzyc z jedna wielka masakra,tylko poprostu z czyms co musi sie odbyć. Ja dzis byłam u kolejnej p. ginekolog i chyba w koncu natrafiłam na te ktora będzie moja

GOSIU popieram twoje słowa w 100%.Lekarz to podstawa,szczególnie jak planuje sie dziecko.Mieć dobrego lekarza to pół sukcesu,wchodzisz na wizyty bez stresu i obaw.

Ja na szczęście właśnie takiego ginekologa mam [addsig]