Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

Zrobiłam test ciążowy, - dodatni, poszłam na USG i kazano mi od razu zostac w szpitalu. Nie było widac jeszcze zarodka. W kartę wpisano- wczesna ciąża lub extra. Wiem co znaczy "extra" w języku ginekologicznym. Dostałam palmienia i bólu brzucha na dole z prawej strony.

Do szpitala trafiłam w środę 17 lipca, plamienie ustąpiło juz w poniedziałek rano 21 lipca, lecz wieczorem dostałam krwawienia, nie wiem dlaczego, cały czas leżałam, nie chodziłam, tylko do WC. Po USG okazało się, że cos widać i że najprawdopodobniej nie jest to ciąża pozamaciczna bo nie było płynów w jamie brzusznej, co było dla mnie pocieszające, ale strasznie bałłam sie krwawienia. Rano ponowne krwawienie. Czułam się psychicznie okropnie szczególnie że staramy sie o dziecko 1,5 roku, bez rezultatu.

We wtorek usłyszałam, że najprawdopodobniej naturalnie poroniłam, co w moim przypadku to była najlerpsza opcja (bo nie ciąża pozamaciczna i nie operacja) podobno. Dla mnie to było okropne. Na drugi dzień zrobiono mi czyszczenie pod narkozą i tak straciłam mojego upragnionego dzidziusia w ciągu tygodnia.



Dlaczego tak się mogło stać? Skąd to plamienie, krwawienie, ból brzucha?



Ja tak bardzo się cieszyłam z tej ciąży, gdy się dowiedziałam,że jestem płakałam ze szczęścia, a teraz płaczę z innego powodu.

Prosze bardzo o pomoc i informację dlaczego tak mogło się stać.



BARDZO PROSZĘ BŁAGAM !!!

Przyczyny poronień samoistnych



Zasadniczo rozróżnia się dwie grupy poronień zależne od jaja płodowego oraz zależne od matki.



Przyczyny zależne od jaja płodowego - przyczyny owulogenne

Do najczęstszych przyczyn poronień należą wady rozwojowe jaja płodowego (jaja poronne, jaja zaśniadowe), które stanowią około 50-70% wszystkich przypadków poronień. Poronne jaja nie są w stanie rozwijać się prawidłowo a najczęstsze przyczyny ich występowania to:



anomalie chromosomalne - zaburzenia dotyczące ilości chromosomów oraz ich budowy

" czynniki zewnętrzne - zatrucia, uszkodzenia promieniami jonizującymi powodującymi rozwój:

- zaśniad zarodkowy - zawiązki zarodka ulegają zanikowi lub rozwijają się nieprawidłowo

- zaśniad pusty (puste jajo płodowe) - zupełny brak zarodka

- zaśniad krwisty - w wyniku obumierania zarodka dochodzi do jego nadmiernego przekrwienia

- zaśniad groniasty

Przyczyny zależne od matki



wady macicy uniemożliwiające jej wzrost lub zmniejszające przestrzeń dla rozwoju jaja płodowego - niedorozwój macicy, wady rozwojowe macicy (macica częściowo przegrodzona, macica dwurożna), zrosty wewnątrzmaciczne (zespół Ashermanna), mięśniaki macicy

brak mechanicznej ochrony dolnego bieguna jaja płodowego w przypadku pęknięć szyjki macicy lub gdy stwierdza się niewydolność szyjkowo-cieśniową

niewydolność ciałka żółtego w pierwszych 4-6 tygodniach ciąży

choroby zakaźne matki (chlamydioza, toxoplazmoza, zakażenie HSV, różyczka, listerioza)

czynniki psychiczne - urazy i wstrząsy psychiczne

czynniki immunologiczne

cukrzyca - wady płodu czyli embriopatie cukrzycowe

zaburzenia czynności tarczycy

używki ( narkotyki, papierosy, alkohol)

czynniki środowiskowe: chemia, RTG

Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź, jednak mam jeszcze jedno pytanie, czym może być spowodowany tak dokładnie "zaśniad". Bo jeżeli chodzi o mnie to "wady matki" nie pasują czyli to by były te pierwsze.



Czy przy zaśniadzie krwistym wystepują tak duże krwawienia i nagłe jak ja miałam?



Nie potrafię sobie z tym poradzić, to mój pierwszy raz i mam nadzieję, że ostatni. Chcę zrobić wszystko co tylko mozliwe żeby tego uniknąć kolejnym razem.

Czy jest cos na co mam zwracać szczególną uwagę?



Bardzo proszę o radę.

Witaj Marta... Ja wiem, że to co napiszę nie do końca do Ciebie trafi...bo potrzebujesz czasu, żeby ból choć trochę zelżał...Nigdy nie poznasz do końca prawdy...Jeśli nie doszło do poronienia zatrzymanego, usunięcia płodu i poddania go badaniom..to nigdy nie będziesz do końa wiedziała z jakiego powodu sytraciłaś dziecko. Ja jestem w podobnej sytuacji. Też straciłam dzidzię i długo zastanawiałam się dlaczego...Dlaczego ja, dlaczego ONO, co zrobiłam nie tak, czy mogłam temu zapobiec...Można tylko podejrzewać, domniemywac...Nigdy się nie dowiem napewno. Długo myślałam że to moja wina, bo nie wiedząc że jestem w ciaży byłam na weselu, na którym alkohol lał się strumieniami...Dalsze badania i to, co się dzieje ze mna teraz wskazuje jednak na poważne zaburzenia hormonalne i zbyt wysoki poziom prolaktyny..Jest wiele wersji, wiele podejrzeń...ale wiesz co? Z czasem przestałam sie zastanawiać DLACZEGO? Ważniejsze stało się dla mnie pytanie I CO TERAZ? CO ZROBIĆ BY SIĘ TO NIE POWTÓRZYŁO? im szybciej się pozbierasz i odnajdziesz nadzieje, sens...spokój, tym szybiej możesz postarać się o dzidzię... Zasze już będziesz o tym pamiętać, jednego dziecka nie zastąpisz drugim...ale MUSISZ wziąść się za siebie, zrobić badania, uregulowac cykl, odpocząć i mieć siły by walczyć!!! Wiesz co powiedział mój lekarz? żadko się zdarza taki przedstawiciel służby zdrowia...Powiedział, że co by nie było, to ktoś teraz nade mną czuwa...Żal jest każdego straconego dziecka...a są ich dziesiątki dziennie...Trzymaj się mocno, jeśli potrzebujesz o tym pogadać, to pisz śmiało, chętnie odpowiem na Twoje pytania... Pozdrawiam

Dziękuję za informację i rady. Wiem, że tego sie nigdy nie zapomina. Za 2 tygodnie powinnam mieć wyniki badań z zabiegu po poronieniu, może wtedy będę wiedzieć więcej. Badania hormonalne miałam robione i mam prawidłowe, prolaktynę także. Boję się tych wyników a jednoczesnie chciałabym już je znać. teraz muszę odczekać kilka miesięcy zanim zaczniemy się starać, ale mam nadzieję, że tym tazem się uda i będzie wszystko dobrze, że nie skończy się jak teraz.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.