Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

od trzech miesięcy biore luteinę. czy mogłam zajść z ciążę? czy jeśli będę w ciąży mam zaprzestać stosowania? to może zagrozić dziecku? błagam o pomoc.

luteina to odpowiednik progesteronu, który wydziela się w drugiej połowie cyklu,

nie ma działania antykoncepcyjnego,

wrecz przeciwnie, jeżeli dojdzie do zapłodnienia to pomoże zagnieździc sie i rozwijać zarodkowi,

luteina często jest podawana na "podtrzymanie' i wiele badan wykazało, że nie ma żadnego wpływu na dziecko (bo działa jak naturalny hormon który właśnie podtrzymuje ciążę)

jeżeli jesteś w ciąży luteina nic dziecku nie zaszkodzi, nawet może mu troszkę wspomóc

a dlaczego dostałąś luteinę? masz nieregularne cykle?[addsig]

moje cykle to byla prawdziwa rosyjska ruletka. lekarz zalecil mi luteine i jakos powoli wszystko wraca do normy.

no to dobrze, że wraca do normy

luteina tu akurat dobrze się sprawdza, ale jakbyś planowała ciążę, to warto będzie sprawdzić, czemu taka jesteś rozregulowana - ja też miałam cykle po 30, 60, czy 90 dni i cały czas byłam na antykoncepcyjnych, dopiero jak chciałam się rozmnożyć to zaczęło się poszukiwanie przyczyn...

no ale znam już sporo takich przypadków jak Twój i mój i finał jest szczęśliwy pokłony dla współczesnej farmakologii

zaczelam brac luteine od maja. w czerwcu mialam okres. poprzedni mialam w grudniu zeszlego roku. moj chlopak zmusil mnie do wizyty u ginka

no to mądrego masz chłopa a nie bałaś się, że jesteś w ciąży jak ci się tak okres spóźniał? ja właśnie dlatego brałam anty - nerwy mnie zżerały

kilka razy pomyslalam o ciazy, zrobilam test i bylo ok. ale zaczelismy myslec o dzidzi i sprawa zrobila sie powazna, dlatego tak mi teraz zalezy. mam jeszcze pytanie. zrobilam test po 5 dniach od ewentualnego zaplodnienia. wynik-negatywny moze to za wczesnie? mam go powtorzyc?

5dni to za wcześnie, do zapłodnienia może dojść nawet kilka dni po stosunku a większość testów wykrywa sześciodniową ciążę, więc tak 10dni powinno być już w miarę wiarygodne,



jak masz takie nieregularne cykle to może być ci ciężko wyznaczyć swoje dni płodne, ja osobiście nie byłam w stanie, ale potem się okazało, że raczej większość cykli była bezowulacyjna



mam stwierdzone PCO i w badaniach usg wyszło, że nie ma owulacji = nie ma szans na dzidzię, więc trzeba było stymulować jajniki do większej pracy



jeżeli czujesz, że już byś mogła zajść w ciążę ale jak nie zajdziesz to dramatu nie ma, to luteina jest dobra na unormowanie cyklu,

jeżeli jednak będziesz już chciała bardzo a przez kilka miesięcy nic z tego nie wyjdzie, to pewnie trzeba będzie zrobić bardziej szczegółowe badania - ale może się okazać, że raz-dwa wam się uda, moja ginekolog mi czasem o takich przypadkach opowiada, ze głowa boli - chyba już na nic nie ma reguły w tym obszarze, dziewczyny u wszystkich wszystko jest jak w zegarku mają problemy i starają się latami a z kolei takie co to na pierwszy rzut oka będą miały problem zachodzą przy pierwszej okazji, co zrobić, natura jest większa od ludzkich umysłów

jakos to wszystko czarno widze

spoko spoko, na pewno będzie dobrze, wejdź sobie np na www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,245,54498,0 albo na www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,237,48440,0 - tu jest sporo kobiet które maja wątpliwości i obawy, dla części już okazały się niepotrzebne, bo zaszły w ciążę, cześć dalej walczy, ale wspieramy się wzajemnie, w towarzystwie zawsze troszkę raźniej, zawsze się znajdzie jakaś bardziej optymistycznie nastawiona do sprawy która podciąga morale do góry (ostatnio to często ja, ale był i taki okres, że miałam doła i nie wierzyłam że się w końcu uda, a jednak)