Forum: Ginekologia - forum dla rodziny i pacjentki

Proszę o odpowiedź... zastanawiam się czy częsta masturbacja wpływa na zdrowie kobiety w jakiś sposób a także na wygląd warg sromowych ??

z góry dziekuję

Ania

Witaj! Ja dokładnie nie wiem, jednak na pewno jest zła. Niszczy szacunek do własnego ciała, uzależnia. To taki gwałt na sobie, wprowadzanie w błąd naturalnych mechanizmów. Takie mam zdanie, bo sama próbowałam...

Gosciu ale ty masz nawalone w głowie.



Masturbacja nie jest niczym złym,to zadne zboczenie poprostu organizm doszukuje się zaspokojenie,a ze nie masz partnera "zmusza" Cie do tego aby zrobic to samemu.



Masturbujac sie mozna nauczyc sie siebie.





Miłej zabawy

I kto tu ma nawalone...a potem sie uzalezniasz i wpadasz w to *** po uszy i nie umiesz juz bez tego żyć...-nie wierzysz-zapraszam na

www.onanizm.pl

poczytaj co pisza ludzie,którzy zaczynali od 'niewinnej' zabawy odkrywania swojego ciała,a teraz latami już z tym walczą i nie potrafia sobie z tym poradzic...są problemy w małżeństwie,w ich psychice,z seksem...Wiem z doświadczenia...niestetytez uwierzyłam,ze to nie jest nic złego...

To Ty bzdury gadasz...

Ja myśslałam o robieniu sobie przyjemności a nie o zboczonym molestowaniu siebie 12 razy na dzień!!!!!



Sorry ale wy to juz niestety zboczencami sie staliście.



Zabawianie się samym z sobą raz na jakiś czas nie doprowadzi do takiego stanu,ale jak jest to tak jak opisują to ludzie na tej stronie to naprawde zboczenie to pestka.

Pewnie że organizm sie domaga pewnych rzeczy i ja tez nie widze w tym nic zlego. co innego celowe zmuszanie się poprzez ogladanie filmów porno i tego typu rzeczy wtedy to moze trochę i jest dewiacja. Ale w normalnym przypadku kiedy się nie ma partnera, organizm mimo wszystko domaga się pewnych rzeczy to tak jak z głodem czy z pragnieniem. I wtedy poprostu trzeba rozładowąc napięcie seksualne bo inaczej ce rozniesie. A przy okazji mam szacunek do własnego ciała, a poprzedniczka ktora piszę wyżej chyba wlasnie ma ten problem, z zaakceptowaniem własnej seksualnośi i stąd to nieudane pozycie a nie z doświadczeń z masturbacją. Ja na sobie uczę się co mi sprawia przyjemnośc, jaka pozycja itp, i na pewno będzie to ulatwieniem w przyszlości dla mojego partnera.

Ja również jestem zdania ze masturbacja pomaga nam poznac najpierw siebie,swoje potrzeby i dopiero jak je sami poznamy mozemy zadowolć partnera a jemu pokazac co nam sprawia przyjemność.



A więc kolezanko która jestes znewolona przez samogwałt nie wyzywaj innych

Mój mąz sie masturbuje - i właśnie zaczynał tak jak wy od eksperymentów i poznawania co mu najbardziej sprawia przyjemnośc i doszedl już do takiej wprawy, że nikt inny mu nie dogodzi tak jak on sam sobie.Z tego powodu nie ma w naszym malżeństwie więzi, ktorą tworzy porzycie intymne. Malo tego - staramy się o dziecko juz 7 lati nawet wtedy kedy lekarz zaleci bo mam owulację ma z tym klopoty nie mówiac o tym żebym ja miala jakąś przyjemność.

Uważajcie bo nie wiecie w co się ładujecie. Na razie to mam takie wyjście,ze zagryzlam zęby i koniec w końcu na seksie nie kończy się świat - bo bardzo sie kochamy poza tym -ale jak mogłoby być fajnie gdyby nie glupie jego przyzwyczajenie

No własnie. Masturbacja to pułapka,w którą ludzie na początku pakuja sie z ciekawości itp,a potem..a potem jest juz cholernie ciężko się z tego wygrzebac...

Macie rację tylko wytłumaczcie mi co ma zrobić osoba która niema partnera i nie prowadzi normalnego życia seksualnego,a potrzeby są. Bo łatwo teoretyzować ale zapanowac nad biologią sie nie da.