Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

Witam.

Otóż mam pewien problem. Ostatnią miesiączkę miałam pod koniec września, według kalendarzyka następną powinnam mieć dopiero za minimum 11 dni. Piszę minimum, ponieważ jestem jeszcze młoda i mam dość nieregularne miesiączki, pojawiają się

z różnicą kilku dni, czasem nawet tygodnia. Wczoraj zauważyłam plamienie, dosyć ciemne, brązowawo-czerwone. Trwało cały dzień, było nawet średnio obfite w pewnym momencie, dzisiaj jednak już znikło. Co ono może oznaczać?

Wcześniej przed okresem, ani po, nie pojawiały mi się takie plamienia, jedynie dzień przed ostatnim okresem.



Trochę się martwię, czy to nie przypadkiem objawy ciąży, gdyż współżyłam z chłopakiem, a to nie ten czas w moim życiu na zostanie mamą. Lecz od stosunku minęło prawie 6 tygodni i w tym czasie miałam już 1 okres.



Dodam też, że od jakiś dwóch tygodni jestem na lekach od dróg oddechowych, wziewnych(astma), ale także doustnych (od kaszlu, na gardło), biorę także magnez i leki od alergii. Od antybiotyków mam także lekkie zatwardzenie..

Nie ukrywam, że ostatnio też chodzę zmęczona, bo mam dużo nauki, więc w ruch idzie tez kawa. Jeżeli chodzi o wysiłek fizyczny, to nie przesadzam. choć widać ze zmusiłam trochę mój organizm

do wysiłku, bo mam już zakwasy po ćwiczeniach.

Nie wiem czy ten opis coś da, ale opisuję tylko zmiany jakie ostatnio zaszły w moim funkcjonowaniu.

Czy to mogą być powody tego plamienia? I czy to normalne?



Wiem, że pójście do ginekologa rozwiało by wszystkie moje wątpliwości, lecz niestety w najbliższym czasie nie mogę sobie pozwolić na taką wizytę. Z góry dziękuję za jakiekolwiek rady i spostrzeżenia

ciąża to raczej na pewno nie jest,

ale ilość przyjmowanych leków może wpłynąć na to, co się dzieje z Twoim organizmem,

zmęczenie to wynik i choroby i nauki (a ta kawa to może powodować)

a to że jesteś jeszcze młoda też jest nie bez znaczenia...

podsumowując - przyczyn może być wiele i w 90%przypadków nie ma się w ogóle czym martwić, natomiast jeżeli sytuacja będzie si.e powtarzać to bez ginekologa się nie obejdzie, ale póki co proponuję solidny wypoczynek

Kalendarzyk jest przeciwskazany w nieregularnych cyklach.

Dziękuję za odpowiedzi. Prosiłabym jednak o kolejne, gdyż..



W dzień po tym jak założyłam ten wątek, dostałam znów plamienia (czyli pomiędzy plamieniami był dzień przerwy), tylko że już innego..

Nie przypominało ono już kolorem krwi podczas okresu, było raczej różowo-beżowe. Trwało też jeden dzień.

Od tamtej pory już nie mam plamienia.

Dodam też, że co jakiś czas boli mnie dolna część pleców (tak jak zwykle w pierwszych dniach okresu).



Jeżeli chodzi o kalendarzyk to wiem, że w moim przypadku nie można zbytnio na nim polegać. Ale stosunek był przerywany, wiem, że to nie jest nawet metoda antykoncepcji.. I chciałabym już mieć za sobą te wszystkie nerwy z tym związane.



Jeżeli chodzi o leki to odstawiłam sporo z nich, bo mój stan wreszcie się poprawił.



Czy te plamienie, które wystąpiło dzień po pierwszym i inny kolor coś zmienia?

Czy może oznaczać coś poważnego, czy raczej tylko zmiany w cyklu i nadejście okresu (planowany za tydzień) ?



Byłabym wdzięczna i spokojniejsza, gdyby ktoś podał mi różnice bądź też podobieństwa plamienia, które wystąpiło u mnie oraz plamienia które występuje czasem u kobiet w ciąży (bo nie mam pojęcia jak ono może przebiegać).

Witaj,

obawiam się że dokładnej analizy plamień i ich możliwych przyczyn udzieli ci tylko ginekolog albo ktoś, kto zaliczył wszystkie formy i wie, jakie były przyczyny...

jeżeli do tego dochodzi ból to jednak sugeruję lekarza, to może być objaw np nadżerki albo torbieli, na objawy ciążowe raczej za wcześnie (ale u każdej kobiety objawy są inne...) - ale np mnie też nigdy plecy nie bolały przy okresie, a w ciąży to zaczęły się w 6miesiacu, wiec raczej nie można jednego z drugim powiązać...



ale być może nic złego się nie dzieje i to wszystko to objaw kumulacji różnych leków... naprawdę niewiele można ci tu doradzić, jeżeli to nie jest bardzo silny ból to może poczekaj jeszcze do miesiączki może się sytuacja sama unormuje, ale jeżeli ból by się nasilał to jednak pozostaje lekarz...

pozdrawiam

Hmn to znów ja :p

Piszę, bo wychodzę już z siebie i po prostu nie wiem co mam sobie myśleć.

Wciąż nie mam jeszcze miesiączki.. Już minęło prawie 2 tygodnie od dnia w którym mogła się zacząć. I strasznie się dziwię. I tez martwię

Z tego co czytałam troszkę, to może w życiu wystąpić parę takich cykli "pustych" czyli w ogóle bez krwawienia. No ale czy to jest czymś spowodowane?

A i czy były w ogóle jakiekolwiek przypadki, że występował np jeszcze okres na początku ciąży? Bo to też mnie nurtuje, bo to w końcu już 2 tygodnie. Ale mam nadzieję, że nie, bo jeden już miałam. Więc jeszcze to mnie trzyma jakoś i daje nadzieje, ze to nie ciąża.

A dół pleców wciąż mnie pobolewa od czasu do czasu od jakiegoś 1,5 tygodnia i niby mam wrażenie, że coś się dzieje, ale nie pojawia się żadne krwawienie :/

Ile dni trwał Twój najdłuższy cykl? Długość cyklu może się zmieniać.

Podczas ciąży nie ma ani jednego okresu.

Raz w roku może się zdarzyć brak owulacji, ale to nie jest powód do zmartwień.

Robiłaś już test?

Najdłuższy cykl trwał 44 dni. Zwykle pojawia mi się tak około 30 - 35 dnia cyklu. A teraz już mija 45 dzień od ostatniej miesiączki i nic.

Testu jeszcze nie robiłam, ale jak tak dalej pójdzie to chyba będę musiała, bo to za dużo zamartwiania sie :/