Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

Witam,

od miesiąca mam w domu małego kota,którego nie mam komu oddać-podrzucić.Tydzień temu miałam wyniki toxoplazmozy, obydwa wskaźniki ujemne.Po jakim czasie toxoplazmoza jest na tyle aktywna w organiźmie,że wyjdzie w teście?Czy możliwe jest,że się zaraziłam,ale ostatni test był za wcześnie?Ile prawdy w tym,że muszę się pozbyć kota mając wyniki ujemne?Czy warto badać samego kota na toxo w takim wypadku?

Koty najczęściej łapia toxoplazmozę jedząc zarażone gryzonie. Jeśli to mały kotek, to prawdopodobnie nie polował jeszcze na myszy, chyba że urodził się gdzieś na wolności i matka przynoiła mu myszy. toxoplazmoza wychodzi szybko na testach, więc mozesz wierzyć wynikom.

Nie trzeba pozbywać się z domu kota, nie wierz tym wszystkim życzliwym, którzy mówią, zę każdy kot jest nosicielem. Trzeba tylko pamiętać o pd. zasadach higieny - zawsze myj ręce po czyszczeniu kuwety.

I pamiętaj że zwierze to nie rzecz, żeby się go tak po prostu pozbyć.

Przeczytaj tu:

www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,237,10457