Forum: Ginekologia - specjalista radzi, dla pacjentki

Mam 23 lata. Współżycie rozpoczęłam w 18 roku życia ale odkąd studiuję poza domem (19 lat) robię to regularnie. Kochamy się z chłopakiem średnio co 2 tygodnie (czasem częściej, czasem rzadziej), bo nie mieszkamy razem. Na początku współżycia stosowaliśmy prezerwatywy, ale nie od razu ją zakładaliśmy. Podczas owulacji nie kochaliśmy się wcale (tzn nie było stosunku), gdyż za bardzo baliśmy się ciąży. Z czasem prezerwatywy poszły w kąt. Obecnie używaliśmy ich ostatnio chyba 1,5 roku temu. Teraz praktycznie tylko stosunek przerywany do samego końca. Nigdy nie stosowałam innych środków. Mówią, że nie potrzeba wytrysku aby zajść w ciążę (tak naprawdę wytrysk wewnątrz mnie zdarzył się nam tylko raz dawno temu). Biorąc pod uwagę fakt, że do tej pory nie zaszłam w ciążę pozwalamy sobie na coraz więcej. W dni owulacji też się kochamy, może trochę bardziej uważając, stosując stosunek przerywany (wytrysk w ogóle nie wchodzi w grę), no ale zawsze jest to ryzyko. Ale jak do tej pory się nam udawało. Może ktoś wie coś więcej i mógłby skomentować moją wypowiedź? Np czy to co robimy jest bezpieczne póki nie ma wytrysku lub że mamy cholerne szczęście. Nie wiem. Zaczynam się martwić trochę, że mam problemy z płodnością albo coś? Niektórzy twierdzą że aby zajść w ciążę trzeba się bardziej starać niż aby uchronić się przed nią. Piszcie proszę.

heh powiem ci ze moja kolezanka tez tak wspolzyje ok 2 lat i nie wpada i zastanawia sie ze moze miec zeczywiscie problemy z plodnoscia ;/ trudno powiedziec ale ja tak ryzykowalam i tylko 2 misiace udalo sie ryzykowac i zaszlam w cizaze ciezko stwierdzic jak to jest w waszym przypadku,pewnie dowiecie sie czy macie problemy z ciaza dopiero jak zaczniecie sie starac......

ja też nie polecam Ci stosunku przerywanego, raczej macie dużo szczęścia niż jest on skuteczny . Mi się "udawało "przez rok a potem była wpadka,chociaż mój facet też uważał i nie doszedł we mnie a i tak zaszłam . Co do pbrblemów z płodnością to pewnie dowiesz się jak będziesz chciała zajść ............czy są czy nie ? Różnie to bywa jedna zajdzie odrazu jak chce a inna musi się trochą "namęczyć" A ch ta natura