Witajcie, jestem na początku ciąży i zrobiła mi się torbiel Bartholina. Torbiel nie jest jakaś bardzo duża, nie rośnie, nic nie boli nawet przy dotyku. Jednak ogromnie się martwię, że zrobi się z tego ropień i stracę ciążę :( Czy są jakieś bezpieczne, domowe sposoby, aby nie dopuścić do powstania ropnia albo pomoc we wchłonieciu tej torbieli? Lekarz przez telefon powiedział że dópoki nie boli to nie ruszamy. Tylko ja siedzę jak na szpilkach z myślami że zrobi się z tego ropień i będzie dramat ehh. Przez to się stresuje i nie potrafię cieszyć z ciąży. Mocno dbam o higienę, podmywam się tamtum rosa 2 razy dziennie (bez irygacji oczywiscie), noszę bawełniana bieliznę, luźne spodnie, śpię nago aby wietrzyć. Czy są jeszcze jakieś domowe, bezpieczne w ciąży sposoby które mogę stosować aby nie dopuścić do tego ropnia? Lekarza mam dopiero za 3 tygodnie, oszaleje do tego czasu. I czy jeżeli zrobi się z tego ropien to faktycznie tak bardzo zagraża to ciąży i grozi poronieniem? Są wtedy jakieś bezpieczne sposoby, aby go w ciąży usunąć? Bardzo proszę o jakieś informację.