Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Wszystko już ok?
3 komentarz
ostatni 11 dni temu  
/ gość
Witam, mam pytanie czy przy dużej nadczynności tarczycy istnieje możliwość że test ciążowy wyjdzie pozytywnie fałszywy??
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Cześć, ostatni okres miałam 10 września i trwał on 7 dni. W tym czasie byłam przeziębiona i brałam leki typu gripex. Byłam także na wakacjach za granicą i w tym czasie wypadały mi dni płodne lecz oprócz pettingi do niczego więcej nie doszło z chłopakiem. Dodam także, że w czeskie kiedy powinny być dni płodne nie zauważyłam zwiększenia ilości śluzu co zawsze się u mnie zdarza podczas dni płodnych. Dopiero kilka dni później zauważyłam jakby tej wydzieliny było więcej już przedtem lecz szczerze mówiąc mało się tym przejęłam bo uznałam, że jestem już po dniach płodnych. 7 października uprawiałam seks z chłopakiem bez zabezpieczenia lecz trwało to bardzo krótko a wytrysk był na zewnątrz w wyniku mojej stymulacji i było to teoretycznie w dni niepłodne. Okres powinnam dostać już tydzień temu a nadal go nie ma. Nigdy przedtem nie zdarzało się żeby się aż tyle spóźniał, zazwyczaj było to 2 max 4 dni. Nie mam także żadnych objawów typu ból piersi, które by świadczyły, że niedługo go dostanę, a praktycznie zawsze takie mam. Czy podróż, przeziębienie i teraz stres związany ze spóźnianiem się okresu mogły wpłynąć na jego przesunięcie ? Boję się, że mogę być w ciąży.
1 komentarz
ostatni 6 miesięcy temu  
/ gość
plyn w zatoce douglasa. Podcza srutynowego badania wykryty zostal plyn w zatoce douglasa. Lekarz stwierdzil, ze jest wynikiem owulacji jednak kazał pokazac sie dla pewnosci za tydzien. Po tygodniu plyn dalej jest w mniejszej ilosci. Wykonane badania ca125, cea, aspat, alat,ggtp, bilirubina, crp, cytologia wszystko w normie. Skad ten plyn? czy sie martwic?
1 komentarz
ostatni 9 miesięcy temu  
/ gość
Witam chciałam się zapytać o badanie droznosci jestem zapisana na 24.09 na wstawienie się do szpitala dziś mam pierwszy dzień miesiączki 20.09 trwa 4 dni czy 6 dnia cyklu zrobią mi badanie?
1 komentarz
ostatni 7 miesięcy temu  
/ gość
[CYTAT] gość 09-09-2017, 01:56:25 Ja stosowałam plastry około pół roku moze troche dłużej. Postanowiliśmy z partnerem, ze będziemy starać sie o dziecko i nic! Nie mogłam zajść w ciąże przez 7 miesiący!! W klinice planowania rodziny lekarz powiedział mi, ze po plastrach to normalne ponieważ sa bardzo silne i zawierają 2x mocniejsze chroniony niż tabletki. Także dziewczyny które chca planować dziecko w niedalekiej przyszłości, proszę bierzcie to pod uwagę.[/CYTAT]. Używałam dwa lata zaszłam w ciążę odrazu
43 komentarz
ostatni 19 dni temu  
/ gość
Dzień dobry, zagapiłam się i zapomniałam wyciągnąć krążek ginoring po 3 tygodniach, wyciągnęłam go i wymieniłam na nowy po 4. Wyjeżdżam niedługo na wakacje i najbardziej pasowałaby mi wyciągnąć system po 2 tygodniach i wywołać krwawienie z odstawienia. Czy taka procedura byłaby dopuszczalna?
1 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
/ gość
U nas trwało to długo, byliśmy blisko załamania i przerwania terapii, praktycznie wyczerpał się przewidziany budżet na leczenie a na widoku zaczęło być ewentualne in-vitro, które też tanie nie jest. Dla mnie to były duże koszty leczenia, nie jestem jakiś bogaty, 1300zł/msc to dla mnie niemało. Wiedząc że terapia jest droga odkładałem na nią wcześniej. W jej trakcie wyniki miałem takie sobie, większe niż zerowe przed terapią, niby dające szanse na zajście naturalne ale niespecjalnie wielkie. Największy plus terapii to że trzeba było dużo próbować ;) to ta przyjemna część ;) szczególnie z taką ślicznotką, z jaką mam przyjemność żyć :) Bywały momenty trudne, momenty zwątpienia. Droga terapia, kasy w *** a nie wiadomo czy będzie efekt. I myślenie typu: jestem do niczego, ch***j nie facet. W końcu odpuściliśmy sobie tę presję psychiczną, liczenie dni od cyklu do cyklu, a później znowu się nie udało bo zaczęło to wpływać na pożycie. I wtedy poszło :) W najmniej pozytywnym czasie, niespodziewanie udało się. Jakbyście się też zastanawiali tak jak ja, że: o, mam lichą jakość nasienia, coś tam jest ale niespecjalnie, czy jak mi się uda zapłodnić kobietę to czy dziecko będzie zdrowe i w ogóle. Pytałem o to z uporem maniaka lekarza androloga, odpowiedź była jedna: organizm filtruje, odrzuca słabe plemniki, więc jeżeli już dojdzie do zapłodnienia to spokojnie, zapłodni najsilniejszy plemnik, powinno być dobrze. Jak pisałem na początku chciałem się po prostu podzielić historią bo sam podobnych szukałem. Niczego nie polecam, niczego nie nakazuję, nie jestem lekarzem. Tak było w moim, naszym przypadku a każdy jest inny. Mam nadzieję, że komuś się to przyda, szczerze mówiąc nie będe chyba specjalnie wracał na forum, po prostu zostawiam i pozdrawiam, życzę szczęścia. Teraz na głowie mam nowe sprawy, pieluszki, karmienia itp. Łatwo nie jest ale jest wspaniale, dziecko oddaje z nawiązką.
4 komentarz
ostatni 5 miesięcy temu  
/ gość